PARKI WARSZAWY 1
trasa:
Park MoczydłoPark Sowińskiego (ścieżka rowerowa, chodnik)
Park SowińskiegoPark Szczęśliwicki (ścieżka rowerowa, chodnik)
Park SzczęśliwickiPole Mokotowskie (ścieżka rowerowa, chodnik)
Pole MokotowskiePark Łazienkowski (ścieżka rowerowa, chodnik)
Park Łazienkowski Park Śmigłego-Rydza (ścieżka rowerowa przez Agrykolę, chodnik)
Park Śmigłego-RydzaPark Kępa Potocka (ścieżka rowerowa Nadwiślańskim Szlakiem Rowerowym)
Park Kępa PotockaLasek Bielański (ścieżka rowerowa)
Lasek BielańskiLasek Lindego (droga leśna, ścieżka rowerowa)
Lasek LindegoLasek na Kole (chodnik, ścieżka rowerowa, droga leśna)
dystans: około 34 km
stopień trudności: 1 (skala 1-10)
łącznie jazdy rowerem: około 2,5 h + odpowiednia ilość odpoczynków

Pamiętaj! W kasku rowerowym na głowie masz zdecydowanie większe szanse na wyjście bez szwanku z wypadku!
Miej na uwadze, że na chodniku jesteś gościem, tam rządzą piesi! Ruchliwa ulica nie jest dobrą alternatywą, ponieważ większość kierowców nie szanuje rowerzystów, dlatego korzystaj z chodników i szlaków pieszych rozważnie z szacunkiem dla piechurów. Nawet na ścieżkach rowerowych okazuj respekt i wyrozumiałość spacerowiczom. Niestety miną pokolenia, zanim obywatele naszego kraju nauczą się traktować alejki rowerowe jak pełną aut szosę. Rowerzyści, wycieczkujcie z uśmiechem i kulturą!
GALERIA FOTEK Z WYPRAWY
Tegoroczny podbój warszawskich
parków rozpoczęliśmy od pobliskiego
Moczydła. To właśnie tu stuknął nam
pierwszy kilometr dzisiejszego dnia!
W Parku Sowińskiego najpierw rozłożyliśmy się na złocistym
dywanie z liści.
Następnie okazało się, że przymiotnik
„żółty” może odnosić się do wielu
różnych odcieni, z których każdy na
swój sposób urzekał nas wszystkich.
A najbardziej Zuzannę…
Nieco dalej dywan zmieniał się
w wykładzinę (wysokiej jakości,
gęsto i solidnie utkaną z brązowych,
podeschniętych liści).
Próbowaliśmy również swych sił
w magii poprzez ujarzmianie
lewitujących liści, mnie najbardziej
odpowiadał styl pelikana-paralityka.
W Parku Szczęśliwickim ponownie
oddaliśmy się chwili
jesiennej melancholii…
Na Polu Mokotowskim napotkaliśmy
na ścieżkach i trawnikach sporo ludzi
i jeszcze więcej… liści. Tak, „liść”
stanowił słowo-klucz tej rowerówki!
W Łazienkach bezwzględną
hegemonię brązów i żółcieni
przełamała na chwilę czerwień
kwiatów spod znaku naszego
jubileuszowego kompozytora.
Uroki jesieni dodawały blasku
nie tylko naturze, lecz także
architekturze, czego dobrym
przykładem okazał się
Pałac na Wodzie.
Gdzieś między drzewami śmigały
wiewiórki. Nie próbowaliśmy się
do nich zbliżyć, gdyż nie mieliśmy
dla nich żadnych przysmaków.
Zresztą i tak nie byliśmy głodni…
Zrobienie niektórych fotek wymagało
cierpliwości, gdyż co chwilę ktoś
beztrosko przechodził przed
obiektywem. Zwłaszcza
na tym mostku.
Ostatnim ze śródmiejskich parków,
które tego dnia zobaczyliśmy był
Park Rydza-Śmigłego; potem przez
Bielany pomknęliśmy w kierunku kina,
aby na „Incepcji” świętować dziesiąte
urodziny Cinema City! :)
autor: Maciek vel Grabarzek

 



Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close